czwartek, 12 kwietnia 2018

Ota Pavel -„Puchar od Pana Boga”



Moje kolejne spotkanie z Ota Pavlem to „Puchar od Pana Boga”- zbiór opowiadań, o sportowcach, albo ludziach związanych ze sportem. Jak w „Śmierci pięknych saren” wrażliwość autora wybija się na pierwszy plan. Od razu zaznaczę, że nie interesuję się sportem i nigdy nie należałam, do fanklubu żadnego sportowca, czy to realnie, czy metaforycznie. A jednak czytałam tę książkę z przyjemnością, pisane z pasją i pełnym troski pochyleniem nad ludzkim losem opowieści są w istocie historiami o życiu, o jego sensie, o odchodzeniu. Pavel pisze lekko, z serca, wzrusza i bawi.

Znajdziecie tam historie znanych czeskich piłkarzy, hokeistów, kolarzy, a nawet opowiastkę fantastyczną ulokowaną w dalekiej przyszłości – Ota Pavel świetnie radzi sobie w każdych realiach. To nie są żadne biografie, bliżej im do baśni o współczesnych bohaterach, jakimi są sportowcy, ale pomyli się ten kto będzie spodziewać się apoteozy czy pomnika ku czci. Opisywane postacie są ludzkie, więc nie zawsze postępują etycznie, ulegają lękom, są słabe, czasami się poddają, są zagubione…

To chyba najbardziej ujęło mnie w „Pucharze od Pana Boga”- bohaterowie wydają się być transpozycją cech autora, wybrani przez niego, nie przypadkowo. Jak on sam ulegają uprzedzeniom, zwodzi ich popularność, wierzą w raj dla piłkarzy...
Jak poprzednio jestem oczarowana tą książką i polecam ją wszystkim, także tym, którzy jak ja nigdy nie interesowali się sportem. Tematyka w tych opowiadaniach jest jak to u Pavla jedynie pretekstem do rozmów o życiu, człowieczeństwie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podsumowanie czytelnicze roku 2019

Zamknęłam rok 2019, przeczytałam w nim 63 książki wliczając tomy poetyckie. Wynik zadowalający choć nie wybitny.  Jest kilkanaście książ...