W latach sześćdziesiątych
jego teksty były manifestem hippisów, w latach osiemdziesiątych
spotykaliśmy się ze znajomymi ze studiów by czytać go na głos i
dyskutować. Inspirował nas i zachwycał głębią przemyśleń.
Może dlatego, że Khalil Gibran był dobrym poetą i malarzem, może
dlatego, że przylgnęła do niego aura proroka. Urodzony w 1883 roku
oryg. Dżubran Chalil Dżubra ( później przyjął nazwisko Khalil
Gibran) pochodzący z Libanu pisarz znany głównie ze swojej
poetyckiej powieści, przez wielu uważanej za natchnioną i
traktowaną jako księgę żródło, zatytułowanej "Prorok"
będzie dziś bohaterem Meandrów Klasyki. Był utalentowanym artystą
malarzem studiował w L'Ecole d'art w Paryżu razem z Augustem
Rodinem. Zmarł w wieku 48 lat, pozostawił po sobie wiersze, listy
miłosne ( wspaniała lektura), "Proroka" i "Ogród
Proroka", "Jezus syn człowieczy" i kilka innych dzieł
nie tłumaczonych na język polski. Gibran pisze literaturę
sofistyczną, filozoficzną przepełnioną poetyckimi metaforami.
Trudno jego dzieła zaliczyć do tradycyjnie pojętej zachodniej
prozy, słownik pisarzy lokuje go w nurcie syryjsko- amerykańskim.
Gibran bywa odkrywczy i genialny, choć jego wrogowie zarzucają mu
pompatyczny styl i zadęcie, operowanie wytartymi mądrościami rodem
z świętych ksiąg ( Koranu i Biblii- Gibran był chrześcijaninem)
Treści, które przekazuje inspirują i budzą refleksje. Gibran jest
człowiekiem głęboko skupionym na duchowości, rady których
udziela często sama przepraktykował i tym są cenniejsze. Czytałam
go w zeszłym tygodniu po dwudziestu latach, nie zachwycił mnie az
tak bardzo. Wydał mi się nieco staroświecki i za mało odkrywczy,
banalny. Wydaje mi się, ze jestem zbyt zgorzkniała by ocenić go
dobrze. Ważne jest to, że jego życie pozostało w zgodzie z tym co
napisał. Kiedy go czytamy warto pamiętać, że Gibran Khalil
pochodził z arabskiego kręgu kulturowego, pisał tak jak sie pisze
arabskie opowieści. Serdecznie polecam Listy miłosne pisane do
Mary Haskell – piękna lektura. A oto kilka cytatów z jego
twórczości.
"A jeśli kochasz i
pragniesz, niechaj takie będą twoje pragnienia:
Rozpłynąć się w wartki strumień, który nocy nuci swą melodię.
Poznać ból z nadmiaru czułości.
Nosić ranę zadaną poprzez twe własne rozumienie miłości.
Krwawić dobrowolnie i z radością.
Budzić się o świcie z uskrzydlonym sercem i dziękować za kolejny dzień kochania.
Odpoczywać w południe przywołując miłosną ekstazę.
Powracać do domu z wieczorną bryzą, niosąc w sobie wdzięczność i spać z modlitwą w sercu za twoje kochanie i pieśnią chwały na ustach."
Rozpłynąć się w wartki strumień, który nocy nuci swą melodię.
Poznać ból z nadmiaru czułości.
Nosić ranę zadaną poprzez twe własne rozumienie miłości.
Krwawić dobrowolnie i z radością.
Budzić się o świcie z uskrzydlonym sercem i dziękować za kolejny dzień kochania.
Odpoczywać w południe przywołując miłosną ekstazę.
Powracać do domu z wieczorną bryzą, niosąc w sobie wdzięczność i spać z modlitwą w sercu za twoje kochanie i pieśnią chwały na ustach."
( " Prorok" tł.
Ernest Bryll)
Jeszcze jeden cytat z "Listów miłosnych"
pisanych do Mary Haskell:
"Gdy nie kochamy i nie czujemy własnego piękna,
staramy się być ciągle zajęci. Nie pozwalamy na nasze wewnętrzne
dojrzewanie, bo skwapliwie planujemy każdy swój kolejny krok.
Głupotą jest mówić "Chcę się rozwijać w tym kierunku".
Powinniśmy akceptować nasze dojrzewanie takie, jakie się w nas
objawia i pozwolić aby było naszym przewodnikiem."
Zuza Malinowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz