czwartek, 16 listopada 2017

Ezra Poud


Ezra Poud – kolejny z kontrowersyjnych pisarzy, ocenionych surowo za swoje życie zakończone szaleństwem. Ten amerykański poeta, pisarz i publicysta zaliczany do dziesiątki najwybitniejszych poetów swojego kontynentu, zasłynął niestety głównie ze swojej sympatii do faszyzmu. Urodził się w 1885 roku w Heiley, w stanie Idaho. Nim jeszcze popadł w kłopoty związane ze chybionymi wyborami politycznymi Pound jakoś swoich mentorów wymieniał Swedenborga ( mistyk pochodzenia szwedzkiego) i Dante Alighieri. Twórczość tych dwóch "gigantów" oraz fascynacja dalekim wschodem wyraźnie wpłynęły na poezję Pounda. W pewnym okresie jego życia ( kiedy mieszkała już w Europie, ale przez okresem włoskim) szczególnie widać fascynacje starożytnymi kulturami wschodu od Egiptu aż po Chiny.
W 1908 roku Ezra Pound przeprowadził się do Londynu, było to po zakończeniu jego długiej podróży po Europie. W tym czasie zaprzyjaźnił się z Yeats’em i wspólnie wykreowali nowy nurt poezji, który nazwali imaginizmem. Ten nowy nurt miał być opozycją do skostniałych form poezji epoki wiktoriańskiej.
Uczniami Pouda byli Eliot i Joyce. Ponieważ jego fascynacje wschodem nie kończyły się na studiowaniu tekstów poznał wiele egzorcystycznych języków i jako pierwszy przetłumaczył na angielski dzieła Konfucjusza, a także japońskie haiku. Praca translatorska i pasja wpłynęły istotnie na jego własną twórczość. W 1914 zamieszkał w Paryżu, tuż po ślubie z panną Shakespear, zakładam, że zrobił to z miłości a nie wyłącznie dla pośmiertnego powinowactwa z autorem „Romea i Julii”. W latach dwudziestych Ezra Pound zamieszkał razem z żoną i swoją ukochaną ( tak, żyli razem w zgodzie, w trójkącie, aż do śmierci Pounda) we Włoszech i tam właśnie uległ powszechnej euforii faszyzmem. W tym okresie oddawał się publicystyce i prowadził nawet audycje radiowe przesycone antysemityzmem. Wierzył w Mussoliniego. Właśnie ta jego działalność sprawiła, że po zakończeniu wojny został oskarżony o zdradę stanu i kolaborację z wrogiem. Aresztowano go w 1945 roku i więziono w obozie jenieckim niedaleko włoskiego miasta Piza, podobno przetrzymywano go tam w klatce jak zwierzę, doświadczył tam wielu upokorzeń, co zaowocowało załamaniem nerwowym. Niektórzy jego biografowie piszą wprost, że Poud tam oszalał.
Zdawał sobie sprawę z popełnionego błędu, zewsząd docierały do niego informacje o bestialskich zbrodniach faszystów, jego wrażliwy umysł skapitulował. Został przewieziony do Stanów Zjednoczonych i spędził wiele lat na oddziale psychiatrycznym St. Elizabeths Hospital w Waszyngtonie. Opuścił to miejsce dopiero w 1958 roku mając siedemdziesiąt trzy lata. Wrócił do swoich ukochanych Włoch z zamiarem dokończenia swojego dzieła „Cantos” ( Pieśni), ale nie udało mu się tego zrealizować. Zmarł w 1967 roku w Wenecji.
Moje pierwsze spotkanie z Poudem miało miejsce dzięki wspaniałej ekranizacji „Egipskiej Księgi Umarłych” w wykonaniu Teatru Tańca z Bytomia, ten spektakl ( nagrany przez Telewizję w latach dziewięćdziesiątych) zawierający w sobie egipskie pieśni, w tym jeden z wierszy Pounda, zachwycił mnie. Przeżyłam iluminację. Poeta ten, jak żaden inny z obszaru anglojęzycznego miał dar do rozumienia i czucia wschodnich starych utworów poetyckich. Czasem się zastanawiam, czy nie był bardziej filozofem niż poetą? Pisał wiersze różnorodne w formie, od poematów, pełnych wyrafinowanych szczegółów ( jak zwerbalizowane obrazy Prerafaelitów) aż po dwuwersowe haiku, lekkie i abstrakcyjne. Utwory nastrojowe i pełne humoru. Można Pounda lubić lub nie lubić za jego zwariowane życie, ale trzeba przyznać, że jest jednym z najwybitniejszych amerykańskich poetów współczesnych. Gdybym miała wymienić trzech swoich ulubionych poetów to Ezra Pound znalazłby się w tej trójce. Gorąco polecam wam lekturę jego wierszy.
Po polsku ukazały się następujące jego dzieła:

1960 Maska i pieśń: antologia poezji
1988 Wyspy na jeziorze (antologia modernizmu anglo-amerykańskiego w przekładach Krzysztofa BoczkowskiegoAndrzeja Szuby Leszka Engelkinga pod red. Leszka Engelkinga)
1989 Poezje wybrane (przeł. i oprac. Leszek Engelking), wyd. LSW
1993 Poezje (przeł. Jerzy Niemojowski)
1996 Pieśni (przeł. Leszek EngelkingKuba KoziołAndrzej Szuba Andrzej Sosnowski, wybór Andrzej Sosnowski), wyd PIW
1996 Duch romański (przeł. Leszek Engelking), wyd. Czytelnik
2000 Liryki najpiękniejsze (przeł. Leszek EngelkingJerzy Niemojowski, red. Jerzy Kapica)
2003 Sztuka maszyny i inne pisma (przeł. Ewa Mikina), wyd. Czytelnik
2011 XXX Cantos (tłumaczenie i wstęp Czesław Karkowski), wyd. CreateSpace, Charleston
2012 Wiersze, poematy i Pieśni (przeł. i oprac. Leszek Engelking), wyd. Biuro Literackie


A to mała próbka poezji Ezry Pounda:

STAROŻYTNA MĄDROŚĆ RACZEJ KOSMICZNA”

So-shu marzył,
A że w marzeniach swoich był to ptakiem, to pszczołą, to motylem,
Był niezdecydowany, po co szukać innych uczuć.
Stąd jego zadowolenie.

***

MANSARDA
Chodź pożałujmy, tych którym wiedzie się
lepiej niż nam.
I pamiętaj, przyjaciółko, że bogaci
maja służbę ale nie przyjaciółko
My zaś mamy przyjaciół a nie mamy służby.
Pożałujmy żonatych i kawalerów,
panien i mężatek
Świt wbiega na drobnych stópkach
jak ozłocona Pawłowa
A ja jestem przy mojej upragnionej.
Nie ma w tym życiu nic lepszego
Niż ta godzina czystego chłodu,
godzina przebudzenia
we dwoje
***
EPITAFIA

Fu I
Fu I kochał obłok wysoki i wzgórze.
Niestety, zabił go alkohol.

Li Po
Li Po umarł też po pijanemu
Próbował uściskać księżyc w Żółtej Rzece.

***
OCZY TEJ ZMARŁEJ DAMY
Oczy tej zmarłej damy do mnie mówią
Gdyż była w nich miłość nie do ugaszenia.
I pożądanie było nie do scałowania
Oczy tej zmarłej damy do mnie mówią.

***
DE AEGYPTO
( Fragment egipskiej księgi umarłych)

Jam jest, jam jest sam, który wiem drogi
Po niebie, a wicher niebny jest moim ciałem.
Którym ujrzał Panią Żywota
Jam jest, jam jest, latający z jaskółkami.
Szara z zielonym jej szata,
Unoszona wiatrem.
Jam jest, jam jest sam, który wiem drogi
Po niebie, a wicher niebny jest moim ciałem.
Manus animam pinxit,
Mam pióro w dłoni
By stosowne napisać słowo...
Usta mam, by czysty podjąć śpiew!
Kto ma usta, iżby ją przyjąć -
Pieśń o Lotosie z Kumi?
Jam jest, jam jest sam, który wiem drogi
Po niebie, a wicher niebny jest moim ciałem.
Płomieniem wznoszącym się w słońcu
Jam jest, jam jest, latający z jaskółkami.
Na czole mam księżyc,
Pod wargami wichry.
Księżyc to wielka perła w wodach szafirowych,
Płynące wody chłodzą mi palce.
Jam jest, jam jest sam, który wiem drogi
Po niebie, a wicher niebny jest moim ciałem.


( wszystkie powyższe wiersze przełożył Leszek Engelking)






Link do spektaklu „Egipska księga umarłych”- pieśń Ezry Pounda w 14:30 minucie ( jest to dowolna adaptacja Teatru Ekspresji) https://www.youtube.com/watch?v=j8N8l-Z8zvE
link do krótszego fragmentu z pieśnią „De aegypto” Ezry Pounda https://www.youtube.com/watch?v=vWssloGNtuw



Zuza Malinowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podsumowanie czytelnicze roku 2019

Zamknęłam rok 2019, przeczytałam w nim 63 książki wliczając tomy poetyckie. Wynik zadowalający choć nie wybitny.  Jest kilkanaście książ...