czwartek, 2 listopada 2017

John Simmons Barth




John Simmons Barth (ur. 27.05.1930 w Cambridge, w stanie Maryland, USA) – amerykański pisarz, czołowy przedstawiciel nurtu postmodernistycznego w literaturze amerykańskiej. Charakterystyczny rys jego twórczości to metafikacja (literatura traktująca o naturze literatury) oraz zamiłowanie do eksperymentu.
Przytaczam opinię o pisarzu, którą napisała na „Lubimy czytać” osoba o nicku „Agnieszka”:
„Barth jest okrutnym intelektualistą, nie sposób go nie podziwiać nawet gdy traktuje czytelnika jak równego sobie. Na tym zresztą częściowo polega to, w co nas wciąga, oddzielania słów od opowiadanej historii, odzieranie narratora z odpowiedzialności za opowiadanie, zamienianie miejscami wszystkich protagonistów (bohaterów, narratora, czytelnika), ustanawianie czytelnika współwinnym powstawania znaczeń .
Ale nie jest tak, że czytałam to dlatego że lubię wyzwania (nie że nie lubię, takie literackie całkiem lubię). Po pierwsze zmagania, które prowadzi w tym tomie Barth, są autentycznym, szczerym i cudownie konsekwentnym poszukiwaniem prawdy i choć moją prawdą nie jest metajęzyk (za głupia na to jestem), samo poszukiwanie jest zawsze interesującym tematem. Po drugie Barth genialnie opowiada (chyba nikogo kto czytał „Bakunowy faktor” nie trzeba nawracać na to stwierdzenie), a część tekstów ma stosunkowo tradycyjną strukturę. Po trzecie niejednokrotnie dochodzi tu do głosu jego nietuzinkowe poczucie humoru.W bardzo trudnej „Menelajadzie” dialogi między Menelaosem a Heleną (załóżmy na chwilę, że wiemy kto rozmawia  są arcykomiczne, "Petycja" jest czystą groteską, "Podróż po nocnym niebie", między innymi, długim żartem.
Jest tu jeszcze posłowie w którym Lech Budrecki stwierdza że "Zagubiony w labiryncie śmiechu" to arcydzieło, i w sumie, właściwie, nie da się ukryć i zaprzeczyć, ani wycofać, nawet poprzez przyznanie do intelektualnych niedostatków, zasadniczo i szczerze mówiąc, bynajmniej nie zaprzeczając, zgadzam się”.
Moje spotkanie z Johnem Barthem. Pierwszy była „Ostatnia podróż Sindbada Żeglarza” i „Bakunowy faktor”. Powieści zrobiły na mnie kolosalne wrażenie. Lubię pisarzy, który posługują się materią literacką w sposób doskonały. Proza Bartha to gra z czytelnikiem. U niego nic nie jest na poważnie, bohaterowie literaccy to postacie niejednoznaczne.
Czy Barth bywa trudny?
Bywa, trzeba mieć czas na czytanie, bo nie da się go „zaliczyć”.
Podobieństwa?
Nabokov, Faulkner, Eco, Updike.
Kilka słów o „Bakunowym faktorze”. Powieść jest parodią-pastiszem powieści dawnych. Przypomina nieco „Toma Jonesa” Fieldinga.
Powieści:
Pływająca opera(The Floating Opera), 1957; 
Koniec drogi (The End of the Road), 1958; 
Bakunowy faktor(The Sot-Weed Factor), 1960; 
Giles Goat-Boy, 1966; 
Zagubiony w labiryncie śmiechu(Lost in the Funhouse, opowiadania), 1968; 
Chimera, 1972; 
Letters, 1979; 
Sabbatical: A Romance, 1982; 
Tidewater Tales, 1987; 
Ostatnia podróż Sindbada Żeglarza(The Last Voyage of Somebody the Sailor), 1991; 
Once upon a Time: A Floating Opera, 1994; 
Opowiadać dalej (On with the Story, opowiadania), 1996; 
Coming Soon!!!, 2001; 
The Book of Ten Nights and a Night (opowiadania), 2004; 
Where Three Roads Meet: Novellas, 2005. 
Eseje :
The Friday Book, 1984; 
Further Fridays, 1995; 
Final Fridays, 2012. 
Czytajmy Bartha !

Marek Błachowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podsumowanie czytelnicze roku 2019

Zamknęłam rok 2019, przeczytałam w nim 63 książki wliczając tomy poetyckie. Wynik zadowalający choć nie wybitny.  Jest kilkanaście książ...